BULLET FOR MY VALENTINE's last album, "Scream Aim Fire", opened with 53,000 units in the U.S. back in February 2008 to land at No. 4. That CD has since gone on to shift 360,000 copies. That CD has
Despite having only released an album last year, Bullet For My Valentine have more new material in the tank. Bullet For My Valentine are releasing a brand new single tomorrow, Friday April 8. In a post on Instagram unveiled last night, the Welsh metal heavyweights revealed a cheeky snippet of new music with the caption: " Omen.
. Bullet For My Valentine wracają do Polski jeszcze w tym roku! W dzień warszawskiego koncertu w wypełnionej Progresji, zespół ogłasza dwa wakacyjne koncerty! 5 sierpnia 2019 – Wrocław, Centrum koncertowe A2 6 sierpnia 2019 – Kraków, klub Kwadrat Bilety dostępne będą w ogólnej sprzedaży od poniedziałku, 15 kwietnia od 10:00 na Przedsprzedaż dla zarejestrowanych użytkowników ruszy w sobotę, 13 kwietnia o i zakończy się w poniedziałek o godz. 9:00 Mają na koncie sześć albumów studyjnych i są uznawani za jeden z największych brytyjskich zespołów metalowych w historii. Zespół został założony w 1998 roku i początkowo występował i tworzył pod nazwą Jeff Killed John. Po podpisaniu kontraktu z jedną z największych wytwórni, w 2005 roku wydali swój debiutancki album zatytułowany ,,Poison’’, a jego następca ,,Scream Aim Fire’’ ukazał się w 2008 roku. Kolejne pełnowymiarowe albumy ,,Fever’’, ,,Temper Temper’’, ,,Venom’’ czy wydany w 2018 roku ,,Gravity’’ tylko umocniły pozycję zespołu na rynku. Sprzedali miliony egzemplarzy płyt na całym świecie, a magazyn Kerrang! mianował ich najlepszym brytyjskim zespołem trzy lata z rzędu! Mają na koncie również nagrodę za najlepszy singiel, najlepszy zespół na żywo czy najlepszy debiut. Swoją wysoką pozycję na rynku zawdzięczają nie tylko mediom i rzeszy wiernych fanów. BFMV niejednokrotnie zostali osobiście zapraszani do dzielenia sceny z takimi ikonami jak Iron Maiden czy Metallica. W dzień warszawskiego koncertu w wypełnionej Progresji, zespół ogłasza dwa wakacyjne koncerty – w sierpniu odwiedzą Wrocław oraz Kraków! Support: The Kroach jest młodą formacją z Sulejówka, która w obecnym składzie gra od 2015 roku. Grają własny repertuar, a ich utwory balansują na pograniczu różnych stylów muzycznych od heavy przez progressive metal do metalcore’u. W lutym 2017 wydali swój pierwszy album „…And Hell We Are” (studio Bazuka Records, Warszawa). Byli reprezentantami Polski na Wacken Metal Battle 2017 na Wacken Open Air w Niemczechu, grając u boku takich gwiazd jak Marylin Manson, Megadeth, Alice Cooper, Europe, Volbeat i Kreator. Supportowali takie zespoły jak Turbo, Nocny Kochanek, Kabanos, Goldenlife, Bajm, Feel, Pidżama Porno i Poparzeni Kawą Trzy. Grali charytatywny koncert w Hard Rock Cafe wraz z Neilem Turbinem pierwszym głosem grupy Anthrax. Współorganizatorzy festiwalu HEARTrockowanie. wracają do Polski jeszcze w tym roku! Zagrają: Bullet For My Valentine The Kroach
Wprawdzie nie znamy jeszcze daty przeniesionego warszawskiego koncertu, ale już możemy się cieszyć że BULLET FOR MY VALENTINE zagra w naszym kraju drugą sztukę 7 czerwca (Wrocław – CK A2). BILETY W SPRZEDAŻY OD 25 MARCA 2021 – NA Bullet For My Valentine wydali swój siódmy album, zatytułowany „Bullet For My Valentine”. Album, który ukazał się 5 listopada 2021 roku nakładem Spinefarm Records, otworzył nowy, śmiały rozdział zespołu i jest z pewnością ich najcięższym i najbardziej zaciekłym albumem jaki wydali do tej pory. „To początek Bullet mówi wokalista i gitarzysta prowadzący Matt Tuck. „To wyznacza, gdzie jesteśmy teraz. Muzyka jest świeża, agresywna, bardziej instynktowna i bardziej namiętna niż kiedykolwiek.” Od czasu powstania Bullet For My Valentine w 1998 roku, Walijczycy stali się jednym z największych metalowych zespołów, sprzedając ponad 3 miliony albumów na całym świecie i zdobywając trzy złote albumy, a także definiując brytyjski metalcore swoim debiutem „The Poison”. Bullet For My Valentine podąża za sukcesem ich przedostatniego albumu, „Gravity” z 2018 roku, z którym metalowcy grali swoje największe dotychczas koncerty, w tym trasę koncertową po Wielkiej Brytanii i ogromny koncert w londyńskim Alexandra Palace. Ale tym razem zespół wrócił do podstaw. Album „Bullet For My Valentine” jest wypełniony piszczącymi solówkami i potwornymi riffami, które zachwycą zarówno nowych, jak i starych fanów. „Myślę, że to najostrzejsza strona Bullet For My Valentine, jaką kiedykolwiek znałem”, mówi gitarzysta Michael „Padge” Paget. „To był czas, abyśmy wydali naprawdę wściekłą, ciężką, agresywną płytę. Myślę, że w tym stylu naprawdę błyszczymy. Po prostu nie mogę się doczekać czasu na scenie!” „Chciałem wyjść z odbezpieczoną bronią, pokazać środkowy palec i rzucić się wszystkim do gardeł” zgadza się Matt. „Myślę, że to o wiele bardziej agresywna, intensywna część Bullet For My Valentine. Zawsze tam był, zawór tych emocji, po prostu nigdy nie otwierałem jego śluz. Chcę oderwać ludziom głowy, w sposób metaforyczny. Każdy, kto od 15 lat narzeka na zespół i ma coś do powiedzenia o nas… to jest właśnie dla nich.” Od pierwszego przesłuchania fani rozpoznają to jako Bullet w szczytowej formie. Okrutne początkowe „Vicious” i wściekły pierwszy singiel z albumu, „Knives”, to czysta metaliczna adrenalina: galopujące bębny, wrzący wokal i szalone solówki, tworzące mroczne brzmienie, które odzwierciedla trudny okres, w którym album został nagrany. Po podjęciu największego ryzyka swojej kariery, zespół jest teraz całkowicie w swoim żywiole, może teraz robić z ta muzyką co tylko chcą i eksperymentować z fakturą i tonem w dezorientującym „Rainbow Veins”. Gdzie indziej potężne utwory, takie jak „My Reverie”, inspirowany thrashem „Paralyzed” i groove metalowy stomper, „Shatter”, to wszystko to klasyczny Bullet For My Valentine, łączący groźny riffy z ogromnymi, ekspansywnymi refrenami, które będą górować nad ogromnymi salami, gdy tylko pozwolimy sobie otworzyć się na to na nowo. „Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, jak ludzie zareagują na nas po przerwie” — mówi Padge. „Nie możemy się doczekać, aż wyjdziemy, rozwalimy wszystko i wrócimy do grania muzyki”. „Myślę, że jesteśmy teraz w wieku, w którym nie możemy być ignorowani jako jeden z pieprzeni duzi metalowi chłopcy” – mówi Matt. „Nie zostajesz z boku przez dwadzieścia lat i siedem płyt, jeśli nie jesteś tak sklasyfikowany. Przed nami ekscytujące czasy, czujemy, że jesteśmy u progu czegoś mega”. Matt zaczął pisać album we wrześniu 2019 r., zanim pandemia koronawirusa zatrzymała wszystko na początku 2020 r. Ale w czerwcu 2020 r. Matt i wieloletni producent Carl Bown, który był współproducentem albumu zespołu z 2015 r., „Venom”, i wyprodukował i zmiksował „Gravity”, ponownie przyspieszył. Razem zamkneli się w Treehouse Studio w Chesterfield, gdzie została napisana pozostała część albumu. Nagrywanie odbywało się podczas sesji Covid-safe, gdzie każdy członek zespołu osobno składał swoje partie. „Proces pisania nie różnił się od zwykłego, ponieważ i tak piszę całą muzykę” – mówi Matt. „Ale odebrano nam możliwość spotkania się i nagrywania w tym samym pomieszczeniu”. Podczas gdy proces nagrywania stawiał własne wyzwania, zespół triumfował, tworząc album, który ugruntuje ich miejsce na samym szczycie współczesnego brytyjskiego metalu. „Nasza podróż miała wzloty i upadki, ale nasza czwórka w zespole wciąż jest głodna i pewna siebie, jak zawsze” – deklaruje Matt. „To najlepszy album, jaki kiedykolwiek stworzyliśmy i niech ten trend się utrzyma. Myślę, że ten album jest wyjątkowy. Myślę, że jak tylko ludzie to usłyszą, sprawimy, że wiele osób się uśmiechnie”. BILETY: Przedsprzedaż dla klientów CITI Handlowy rozpocznie się 23 marca o 12:00 Przedsprzedaż Ticketmaster rozpocznie się 24 marca 11:00 Ogólna sprzedaż rozpocznie się 25 marca na o 11:00 Dodatkowe informacje na Powiązane Artykuły
Support: Jinjer, AtreyuWeterani metalu - Bullet For My Valentine i ich siódmy album, zatytułowany „Bullet For My Valentine”. Album, który ukazał się 5 listopada 2021 roku nakładem Spinefarm Records, otworzył nowy, śmiały rozdział zespołu i jest z pewnością ich najcięższym i najbardziej zaciekłym albumem jaki wydali do tej pory.„To początek Bullet mówi wokalista i gitarzysta prowadzący Matt Tuck. „To wyznacza, gdzie jesteśmy teraz. Muzyka jest świeża, agresywna, bardziej instynktowna i bardziej namiętna niż kiedykolwiek.”Od czasu powstania Bullet For My Valentine w 1998 roku, Walijczycy stali się jednym z największych metalowych zespołów, sprzedając ponad 3 miliony albumów na całym świecie i zdobywając trzy złote albumy, a także definiując brytyjski metalcore swoim debiutem „The Poison”. Bullet For My Valentine podąża za sukcesem ich przedostatniego albumu, „Gravity” z 2018 roku, z którym metalowcy grali swoje największe dotychczas koncerty, w tym trasę koncertową po Wielkiej Brytanii i ogromny koncert w londyńskim Alexandra Palace. Ale tym razem zespół wrócił do podstaw. Album „Bullet For My Valentine” jest wypełniony piszczącymi solówkami i potwornymi riffami, które zachwycą zarówno nowych, jak i starych fanów.„Myślę, że to najostrzejsza strona Bullet For My Valentine, jaką kiedykolwiek znałem”, mówi gitarzysta Michael „Padge” Paget. „To był czas, abyśmy wydali naprawdę wściekłą, ciężką, agresywną płytę. Myślę, że w tym stylu naprawdę błyszczymy. Po prostu nie mogę się doczekać czasuna scenie!”„Chciałem wyjść z odbezpieczoną bronią, pokazać środkowy palec i rzucić się wszystkim do gardeł” zgadza się Matt. „Myślę, że to o wiele bardziej agresywna, intensywna część Bullet For My Valentine. Zawsze tam był, zawór tych emocji, po prostu nigdy nie otwierałem jego śluz. Chcę oderwać ludziom głowy, w sposób metaforyczny. Każdy, kto od 15 lat narzeka na zespół i ma coś do powiedzenia o nas... to jest właśnie dla nich.”Od pierwszego przesłuchania fani rozpoznają to jako Bullet w szczytowej formie. Okrutne początkowe „Vicious” i wściekły pierwszy singiel z albumu, „Knives”, to czysta metaliczna adrenalina: galopujące bębny, wrzący wokal i szalone solówki, tworzące mroczne brzmienie, które odzwierciedla trudny okres, w którym album został nagrany. Po podjęciu największego ryzyka swojej kariery, zespół jest teraz całkowicie w swoim żywiole, może teraz robić z ta muzyką co tylko chcą i eksperymentować z fakturą i tonem w dezorientującym „Rainbow Veins”. Gdzie indziej potężne utwory, takie jak „My Reverie”, inspirowany thrashem „Paralyzed” i groove metalowy stomper, „Shatter”, to wszystko to klasyczny Bullet For My Valentine, łączący groźny riffy z ogromnymi, ekspansywnymi refrenami, które będą górować nad ogromnymi salami, gdy tylko pozwolimy sobie otworzyć się na to na nowo.„Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, jak ludzie zareagują na nas po przerwie” — mówi Padge. „Nie możemy się doczekać, aż wyjdziemy, rozwalimy wszystko i wrócimy do grania muzyki”.„Myślę, że jesteśmy teraz w wieku, w którym nie możemy być ignorowani jako jeden z pieprzeni duzi metalowi chłopcy” – mówi Matt. „Nie zostajesz z boku przez dwadzieścia lat i siedem płyt, jeśli nie jesteś tak sklasyfikowany. Przed nami ekscytujące czasy, czujemy, że jesteśmy u progu czegoś mega”.Matt zaczął pisać album we wrześniu 2019 r., zanim pandemia koronawirusa zatrzymała wszystko na początku 2020 r. Ale w czerwcu 2020 r. Matt i wieloletni producent Carl Bown, który był współproducentem albumu zespołu z 2015 r., „Venom”, i wyprodukował i zmiksował „Gravity”, ponownie przyspieszył. Razem zamkneli się w Treehouse Studio w Chesterfield, gdzie została napisana pozostała część albumu. Nagrywanie odbywało się podczas sesji Covid-safe, gdzie każdy członek zespołu osobno składał swoje partie. „Proces pisania nie różnił się od zwykłego, ponieważ i tak piszę całą muzykę” – mówi Matt. „Ale odebrano nam możliwość spotkania się i nagrywania w tym samym pomieszczeniu”.Podczas gdy proces nagrywania stawiał własne wyzwania, zespół triumfował, tworząc album, który ugruntuje ich miejsce na samym szczycie współczesnego brytyjskiego metalu.„Nasza podróż miała wzloty i upadki, ale nasza czwórka w zespole wciąż jest głodna i pewna siebie, jak zawsze” –deklaruje Matt. „To najlepszy album, jaki kiedykolwiek stworzyliśmy i niech ten trend się utrzyma. Myślę, że ten album jest wyjątkowy. Myślę, że jak tylko ludzie to usłyszą, sprawimy, że wiele osób się uśmiechnie”.
6/13 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze PoprzednieNastępne Zespół Bullet for my Valentine wystąpi 5 sierpnia 2019 roku w Centrum Koncertowym A2 przy ul. Góralskiej we Wrocławiu. Grupa ma na koncie sześć albumów studyjnych i jest uznawana za jeden z największych brytyjskich zespołów metalowych w został założony w 1998 roku i początkowo występował i tworzył pod nazwą Jeff Killed podpisaniu kontraktu z jedną z największych wytwórni, w 2005 roku wydali swój debiutancki album zatytułowany ,,Poison’’, a jego następca ,,Scream Aim Fire’’ ukazał się w 2008 roku. Kolejne pełnowymiarowe albumy ,,Fever’’, ,,Temper Temper’’, ,,Venom’’ czy wydany w 2018 roku ,,Gravity’’ tylko umocniły pozycję zespołu na rynku.
bullet for my valentine wrocław